W innej galaktyce

Czwartkowa sesja zakończyła spadkiem indeksów, a jedynie sWIG80 odnotował wzrost. Po słabszym otwarciu pojawił się popyt, który zapewnił wzrost w kolejnych godzinach handlu, lecz na wyższych poziomach ujawniła się podaż, która przeważała w drugiej części sesji. W wyniku tego wzrost został zniwelowany, a główne indeksy zamknęły się w rejonie dziennych minimów.

WIG-20 wyznaczył dzienne maksimum na 2329, a sprzedający pojawili się w korespondencji z oporami wynikającymi z: 50% zniesienia ostatniego spadku z 2409 do 2251 jak również z linią przyspieszonego trendu spadkowego i górnym ograniczeniem krótkoterminowego kanału wzrostowego. Mając na uwadze sytuację na światowych parkietach można mówić dużej słabości polskiego rynku. Silne wzrosty na rynkach surowcowych i giełdach akcji winny przełożyć się na wyższe otwarcie, ale pytaniem pozostaje czy nie zostanie ono ponownie wykorzystane przez stronę podażową, jak to miało miejsce wielokrotnie w ostatnich tygodniach. Najbliższy opór dla WIG-20 znajduje się na 2317, a w razie jego przebicia będę zwracał uwagę na czwartkowe maksimum na 2329. W przypadku jego przebicia potwierdzony zostanie krótkoterminowy trend wzrostowy, co z kolei winno przełożyć się na test 2348 lub też 2388. Kolejny ważny poziom wyznacza szczyt z 11 kwietnia na 2409. Najbliższy wsparciem jest poziom 2302 oraz 2298, gdzie znajduje się 61,8% zniesienia ostatniego wzrostu. W przypadku silniejszego spadku kluczowe znaczenie winien mieć dołek na 2277. Ewentualne przełamanie tego poziomu będzie wskazywało na korekcyjny charakter wzrostu i będzie zapowiadało test minimum na 2251. W moim odczuciu indeks winien znacznie silniej korygować ostatnie 4 miesiące spadków, a jak pokazała czwartkowa sesja sprzedający wykorzystują każdy opór do sprzedaży akcji. Pozostaje mieć nadzieję, iż układ ten ulegnie zmianie w najbliższych godzinach.

Zobacz pełną
analizę

Tomasz Jerzyk

analityk techniczny

DM BZ WBK