Przy minimach

Wczorajsza sesja zakończyła się niewielkim wzrostem indeksów. Po wyższym otwarciu indeksy oscylowały w ograniczonym zakresie zmienności w kolejnych godzinach. W końcowej fazie sesji nastąpiło wyłamanie w dół. Mając na względzie wcześniejszy spadek można było oczekiwać na znacznie bardziej okazałe odbicie.

W przypadku WIG-20 początkowy wzrost został powstrzymany tuż powyżej pierwszych oporów na 2436 i 2439, a w końcówce sesji indeks pojawił się w rejonie wtorkowego minimum. Mam wrażenie, iż spadek z 2518 do 2419 przybrał wzór impulsu i stanowi pewną całość. Przyjmując nawet założenie o kontynuacji tego ruchu oczekiwałbym na nieco silniejsze zniesienie tego ruchu. Myślę, że w dalszym ciągu są ku temu podstawy techniczne i liczę, iż strona popytowa je wykorzysta w najbliższych godzinach. Najbliższy opór znajduje się na 2431, a w razie jego sforsowania będę oczekiwał na test wczorajszego maksimum na 2440. W przypadku przebicia tego oporu liczyłbym na test 2458 lub też zakresu 2482-2484. Pokonanie tego ostatniego pułapu jest konieczne by można było myśleć o dalszych wzrostach, ale patrząc na postawę kupujących na ostatnich sesjach można mieć spore wątpliwości czy te bariery uda się sforsować.

Najbliższe wsparcie znajduje się na 2419, a w razie jego przebicia będę zwracał uwagę na dołek z 21 lutego na 2407 i leżącą nieco niżej linię trendu wzrostowego na 2403. Ewentualne przebicie tego wsparcia będzie zapowiadało pogłębienie spadku, a popyt winien ujawnić się w zakresie 2375-2380. W mniej optymistycznym wariancie kolejne wsparcia widziałbym na 2345 lub też na 2302. Dzisiejsza sesja winna rozpocząć się od wzrostu, a najważniejszym oporem jest wczorajsze maksimum. Jego przebicie winno otwierać drogę do bardziej okazałej zwyżki, natomiast brak jego pokonania będzie wskazywał na słabość strony popytowej.




Zobacz pełną
analizę

Tomasz Jerzyk

analityk techniczny

DM BZ WBK